Twórcą i właścicielem Łowiska Karpiowo – Amurowego Zastawie w Biestrzynniku, w Gminie Ozimek jest Włodzimierz Gołowkin. Stworzył swój wędkarski raj. Wierzy, że w realizacji dziecięcych marzeń o budowie własnych stawów pomogła mu złota rybka. Dokładnie pamięta dzień gdy jako siedmiolatek złowił ją na leszczynową wędkę. Z rozrzewnieniem wspomina wielką radość i dumę, którą czuł gdy w słoiku niósł maleńką rybkę. Pokazywał ją rodzinie i znajomym. Czuł się jak zwycięzca Olimpiady i był przekonany, że świat doceni jego osiągnięcie. Wtedy nie docenił… Ale wtedy narodziła się jego pasja do ryb i cel, do którego konsekwentnie zmierzał. 

Dziś jego gospodarstwo to 14 hektarów ziemi, a na nich 5 stawów o łącznej powierzchni 9 hektarów lustra wody. Nadał im imiona swoich synów i wnuków: Tomek, Maciek oraz Piotrek, a kolejny akwen został ochrzczony mianem “Bliźniaka”, bo składa się z dwóch części. Do tego dochodzą małe zbiorniki przeznaczone na tarliska, dla dorastającego narybku i dla kroczka. Włodzimierz Gołowkin uwielbia z bliska przyglądać się rozwojowi ryb. Uważa, że jest to proces pełen mistycyzmu i magii. W jego wodach pływają niemal wszystkie gatunki ryb słodkowodnych, ale podstawa to karp i amur. Nie prowadzi masowych odłowów, ani sprzedaży hurtowej czy detalicznej. Na jego stawach można wędkować wyłącznie po wykupieniu zezwolenia. 

Na trzech zbiornikach możliwy jest za zgodą gospodarza zakup wyłowionej ryby. Na dwóch kolejnych stawach obowiązuje bezwzględna zasada “złów i wypuść”. W tych akwenach od lat trzymane są największe okazy – karpie, amury i sumy. Największy złowiony tu wąsacz miał 40 kilogramów. Oprócz zezwolenia wędkarze, którzy chcą tu łowić muszą mieć odpowiedni sprzęt. Po złowieniu, rybę trzeba jak najszybciej zmierzyć, zważyć, zrobić pamiątkowe zdjęcie, a potem delikatnie wpuścić do wody. Łowisko Zastawie ma wielu wiernych gości, którzy od lat przyjeżdżają tu na weekendy lub kilkudniowe pobyty. Na miejscu można zaparkować, są też punkty wyznaczone do rozbicia namiotów czy ustawienia przyczepy kempingowej. Łowisko czeka na gości przez cały rok. Wystarczy zadzwonić, umówić się i przyjechać.